sobota, 28 czerwca 2014

Naszyjnik z haftem - Mit o Idunie. Kupiłam maszynę !


Z wielkim opóźnieniem spowodowanym leczeniem Malwiny,  zrobiłam naszyjnik do wyzwania Mityczne postacie - Iduna. O niej  wiem tyle: "  Bogini wiosny w mitologi nordyckiej, odpowiedzialna za wieczną młodość. Gospodarowała złotymi jabłkami dającymi nieśmiertelność. Przedstawiana jako piękna blondynka z koszem jabłek." - ile przeczytałam na blogu "Kreatywnego Kufra."
Naszyjnik z jabłkiem w głównej roli nie jest najwyższych lotów i do końca przemyślany nie jest - przyznaję się bez bicia. Złote niteczki miały wyglądać jak te podłużne plamki na niektórych gatunkach jabłek.... a czy wyglądają?

biżuteria, handmade jewerly, zebroid jewerly, naszyjnik z haftem, embroidered pendant, embroidered necklace

biżuteria, handmade jewerly, zebroid jewerly, naszyjnik z haftem, embroidered pendant, embroidered necklace
 
biżuteria, handmade jewerly, zebroid jewerly, naszyjnik z haftem, embroidered pendant, embroidered necklace

Przez ostatnie dni głowę zaprzątał mi wybór maszyny do szycia. Przedmiot bez którego mogłabym się spokojnie obejść, tak jak to robiłam przez ostatnie dziesięciolecie... ale cóż tak nagle mnie naszło - ostry atak. 
Kupiłam Husqvarnę E20, jest naprawdę fajna i już się trochę zaprzyjaźniłyśmy....może pokuszę się o recenzję.... ale nie jest szczytem moich marzeń, jest kompromisem. Marzyła mi się maszyna z wyższej nieco półki, ale poszłam po rozum do głowy.... toż będę jej używała kilka razy do roku. Kiedy już ją zamówiłam, a teściowa dowiedziała się o moich planach to.... zwróciła mi za nią pieniądze!!! Wyszło więc całkiem sympatycznie - maszyna w prezencie, SZYĆ NIE UMIERAĆ !!!
Ale gdybym wiedziała wcześniej to na bank zdecydowałabym się na maszynę z moich marzeń, a brakującą kwotę dołożyłabym sama.... gapa. 

Zdjęcia maszyny nie zamieszczę, bo nawet nie mam odpowiedniego stolika żeby ją postawić. Bywam na blogach szyciowych i tylko wzdycham do kącików jakie mają szyjące blogerki.... Ja rozstawiam się w salonie, którego na razie nie używamy, wśród mulin i części do biżuterii, oraz niezliczonej ilości pilotów do sprzętów Mężusia....  - miejsce którego wolę nie pokazywać światu :-)

.... A propos śmierci.....Radość z prezentu przyćmiła wiadomość o śmierci męża jednej z naszych blogowych koleżanek.... mojej koleżanki z pracy... (swojego bloga założyłam dzięki niej....z takim zapałem opowiadała mi o swoim blogu, że mnie zaraziła) 
Niby wszyscy wiedzieliśmy o jego przewlekłej chorobie...ale pomimo to, wiadomość o pogorszeniu spadła na nas jak grom z jasnego nieba, a potem wszystko potoczyło się tak szybko....  

No i mamy wakacje. Jak co roku ....zamiast cieszyć się wolnością, mam lekkiego kaca. Tyle wolnego czasu zostanie przez nas zmarnowanego! Syneczek dał już popis wczoraj... preludium  tego co czeka mnie przez dwa miesiące wolnego - pieniądze przeznaczone na zakup pamiątek na wycieczce przeznaczył na płatnego SMSa za ponad 30 zł, kupił wirtualne dukaty do gry komputerowej..... gdyby to pierwszy raz.... całe szczęście ośrodek leczenia uzależnień mamy u siebie na miejscu.... 
Będzie ciężko. 










piątek, 20 czerwca 2014

Naszyjnik vintage z haftem rococo - kwadratowy, smażona ikra z lina i Malwiś po narkozie.

Od dawna za mną chodził. Właściwie to ona - zawieszka z haftem.
Mam jakąś słabość do tych zawieszek kwadratowych, tylko zawsze jakoś do tej pory umieszczałam w nich haftowane widoczki. 
No i wreszcie się zmobilizowałam i jest. 

haft rococo, embroidered pendant, haftowane róże, haftowany naszyjnik, naszyjnik z haftem, embroidered jewerly, naszyjnik vintage, medalion z haftem, handmade jewerly, embroidered necklace, vintage jewerly, biżuteria retro

haft rococo, embroidered pendant, haftowane róże, haftowany naszyjnik, naszyjnik z haftem, embroidered jewerly, naszyjnik vintage, medalion z haftem, handmade jewerly, embroidered necklace, vintage jewerly, biżuteria retro

haft rococo, embroidered pendant, haftowane róże, haftowany naszyjnik, naszyjnik z haftem, embroidered jewerly, naszyjnik vintage, medalion z haftem, handmade jewerly, embroidered necklace, vintage jewerly, biżuteria retro
 Powierzchnia haftowanej wstawki 2.4 x 2,4 mm, haft na czarnym lnie, i różyczka inna niż zazwyczaj.... nie torsadowa.... nie bullion stitch.... ta jest haftowana, najprościej rzecz ujmując -  "sznureczkiem w kółeczko". 


smazona ikra z lina
 A tu - przysmak z dzieciństwa - smażona ikra. Uprzedzając pytania młodzieży informuję, że są to komórki jajowe ryb... swoim tłumaczyłam: "jajeczka rybek". 
Smażyła moja babcia, smażyła mama i teściowa, dawno nie miałam całych ryb w domu, ale jak mi wpadły w ręce liny to usmażyłam i ja ... nie byłam pewna czy dzieci będą jadły, ale okazało się że były zachwycone...
Z ciekawości sprawdziłam w internetach czy ktoś to jeszcze jada. Tak jak się spodziewałam, trudno trafić na świeża ikrę więc jak się już pojawi traktowana jest jak rarytas. Ktoś na forum donosi jakoby w Suwałkach był sklep gdzie można ją kupić (jak będę to nie omieszkam sprawdzić). Można też jeść na surowo z cebulką, jak coś w rodzaju rybnego tatara.
Ikra zjedzona, lin w słoikach czeka na specjalne okazje. 

A na zdjęciu poniżej Malwina, jak już całkowicie "odzyskała przytomność", przytula się do mnie jakby dziękowała za uratowanie życia które, notabene, wcześniej bym przegapiła....







piątek, 13 czerwca 2014

Mało brakowało a nie byłoby kotki i medalion na brązowym tle.

Coś dla oka. Medalion na brązowym lnie. Już gdzieś kogoś cieszy, mam nadzieję. Wystawiony był w Galerii Gaja w Ełku.

haft rococo, embroidered pendant, haftowane róże, haftowany naszyjnik, naszyjnik z haftem, embroidered jewerly, naszyjnik vintage, medalion z haftem, handmade jewerly, embroidered necklace, vintage jewerly, biżuteria retro

I coś ku przestrodze. Tym którzy hodują kota. Nie wiem jak do tego doszło... próbuję sama przed sobą usprawiedliwić swoje niedbalstwo... W sobotę 8 czerwca Malwina, kot nasz rodzinny (właściwie to córki kot) mieszkający z nami bez większych przeszkód od 11 lat, przeszedł operację usunięcia macicy i jajników, która to macica znajdowała się w opłakanym stanie z powodu ropomacicza. 

Niby byłam na to przygotowana.... od wielu lat kiedy kupowałam u weterynarza zastrzyk zapobiegający rui słyszałam ostrzeżenia, że prowadzi to do ropomacicza... tak, tak, wiem, liczymy się z tym. 

"A czy Pani nie myślała o sterylizacji?" oczywiście, myślałam, ale córka wówczas nastolatka dostała histerii - "W życiu nie pozwolę Ci pokroić mojego kota !!!" tu nastąpiło kilka gróźb, bo Mańka grzecznym dzieckiem nie była. 
Teraz ta sama Mańka tylko już dorosła: "No wiesz? przecież byłam dzieckiem ?! nie trzeba było mnie słuchać tylko zawieźć ją na tą sterylizację !!!"

Kotek rósł w oczach, poprawił jej się apetyt, duża się zrobiła, grubiutka, okrągły brzuszek ciągał jej się prawie po podłodze, a że to persik, to w futrze ukryty nie wzbudził moich podejrzeń. Jak ją podniosłam ucieszyłam się że wreszcie na stare lata wagi nabrała. Taka milusińska się zrobiła, łasiła się wymagała żeby ją kiziać i czochrać... kiedyś niekoniecznie. 

W czwartek w nocy  Mańka przyjechała z Warszawy, spała z Malwiną obmacała... rano zabeczana mówi, że ta ma rozdęty brzuszek, guzy po bokach i pojechała na zjazd do Suwałk, zostałam więc z problemem sama ... a właściwie z Mężem, który za kotkiem nie przepada.  
Faktycznie kupi takie dziwne robiła ostatnio, często i malutkie, jakby jej coś przeszkadzało, uciskało.  
Zadzwoniłam do weterynarza... najbliższy termin USG - wtorek g. 17sta. Sobota, dzień bez badań. Zaklepałam ten wtorek, ale pomyślałam, ze do wtorku to ja osiwieję.
 Ale w piątek wieczorem widzę - kuwety suchutkie, kotek siku nie robi, patrzę jej w oczy, a ona wystraszona, właściwie przerażona jakby ją stado wilków goniło.
  
Rano w sobotę pojechaliśmy do innego weterynarza. Pani mówi, że to ostatni dzwonek, USG nawet nie robiła, bo bała się że brzuszek pęknie tak się powiększał w oczach dosłownie. Spodziewałam się guzów, przerzutów i wszystkiego co najgorsze. W kolejce spędziliśmy 3 godziny becząc (oczywiście ja) ukradkiem. Wokoło siedzieli światli ludzie ze swoimi pupilami, rozmawiali o kastracji, o sterylizacji.... a ja ciemnogród, tyle czasu nie połapałam się że kot cierpi, że nie nabiera ciałka, tylko ropa zbierająca się w macicy powiększa moją kicię, że kicia mówić nie umie więc poprzez zmianę zachowania sygnalizuje mi, że dzieje się z nią coś niedobrego. 
Zostawiłam ją w lecznicy, wróciliśmy do domu. Długo czekałam na telefon ... dzwoni Pani, mówi, że kotek się wybudza, że wszystko ok, tylko ropomacicze monstrualne, takiego jeszcze nie widziała, jak pojechaliśmy po odbiór to nam przyniosła to co wycięła, a było tego 1/3 takiej torebki na zakupy, foliowej.

 Kotek jak ryba wyglądał, dosłownie karp na kosmatych nóżkach tak się zrobiła chudziutka. Przez dwa dni jeździliśmy na kroplówki, teraz Mąż podaje antybiotyk w zastrzykach, je ładnie.... kupki długo nie robiła, dopiero po lactulosum dziś zrobiła - kamień spadł mi z serca. I wygląda, że będzie dobrze już.... w poniedziałek na zdjęcie szwów pojedziemy.

sterylizacja kota, ropomacicze u kotki

 Na zdjęciu Malwina  w pooperacyjnym ubranku, w trakcie ubierania zdążyła zasnąć, bo jeszcze narkoza działała. Podobno persiki długo i ciężko się wybudzają z narkozy. Cały wieczór łaziła po domu zasypiając w najmniej oczekiwanym momencie. 
U dołu, dzień po zabiegu - kroplówka. 

ropomacicze u kotki, sterylizacja kota

Czytając na temat kocich chorób znalazłam zdanie, które dopiero dało mi do myślenia i trochę usprawiedliwia moje zaniedbanie - koty są mistrzami w kamuflowaniu bólu. Malwina jest w tym naprawdę dobra.











poniedziałek, 2 czerwca 2014

Medalion haftowany rococo na wyzwanie tematyczne KK - "Piękna i Bestia"

 Medalion inspirowany baśnią Piękna i Bestia. Na pierwszym planie mamy  róże, które wpędziły Ojca Pięknej w kłopoty - w otoczeniu innych pięknych kwiatów na które nawet nie spojrzał. Tło malowane ręcznie farbami akrylowymi.
Medalion ten, zawiozłam razem z innymi nowościami do Galerii  rękodzieła "Gaja" mieszczącej się w Ełku, przy ulicy Mickiewicza 13.
Już chyba o niej pisałam. Jeżeli wybieracie się latem na Mazury i będziecie w pobliżu to koniecznie musicie odwiedzić to miejsce. Ja dostaję oczopląsu ile razy tam jestem.

haft rococo, embroidered pendant, haftowane róże, haftowany naszyjnik, naszyjnik z haftem, embroidered jewerly, naszyjnik vintage, medalion z haftem, handmade jewerly, embroidered necklace, vintage jewerly, biżuteria retro

Słów parę o cudnym płótnie, którego użyłam jako tła.... zabytek upolowany na znanym portalu aukcyjnym. Samodział wyglądający jakby ktoś uczył się dopiero tkać, obrobiony różową ręczną koronką, kiedyś pokażę w całości. Aż mnie dziwi, że nie leży w jakimś muzeum. U tego sprzedawcy robię rękodzielnicze zakupy od wielu lat....  ale nazwy nie podam. Kiedyś, dobra dusza, podawałam koleżankom i na kursach, aż się okazało, że licytujemy się ze znajomymi o te same przedmioty ( z wypiekami na twarzach !!! )


haft rococo, embroidered pendant, haftowane róże, haftowany naszyjnik, naszyjnik z haftem, embroidered jewerly, naszyjnik vintage, medalion z haftem, handmade jewerly, embroidered necklace, vintage jewerly, biżuteria retro

haft rococo, embroidered pendant, haftowane róże, haftowany naszyjnik, naszyjnik z haftem, embroidered jewerly, naszyjnik vintage, medalion z haftem, handmade jewerly, embroidered necklace, vintage jewerly, biżuteria retro



Zapraszam do udziału w nowym wyzwaniu Kreatywnego Kufra.
Wyzwanie Tematyczne - Baśnie: Piękna i Bestia. 






 
A w międzyczasie trafiłam na facebookowy konkurs  Dawandy o wdzęcznym tytule Re:Jeans. 
W skrócie chodzi o to aby zgłosić cokolwiek wykonanego ze starych jeansów, nadać im nowe życie. 
Zgłosiłam moje alladynki, co to okazały się nie różowe i nie obcisłe, a przez to nie do przyjęcia przez Maleństwo.
Jeżeli ktoś posiada konto na Facebooku i miałby ochotę zagłosować to będzie mi niezmiernie miło.