środa, 14 maja 2014

Spodenki alladynki zdobione haftem.

Bardzo dawno temu szyłam ciuszki. Wprawdzie amatorsko.... ale dziecięciem będąc udało mi się wkręcić na prawdziwy kurs, dla  dorosłych kobiet, prowadzony przez prawdziwą krawcową. 
Po materiały stało się wówczas w ogromnych, zakręconych kolejkach, bo tak normalnie na półkach nie leżały, tylko trzeba było stać długie godziny, kiedy akurat "rzucili towar" .... a, no i wcześniej sklep był zamykany przed nosem klientów, bo przecież towar trzeba było przyjąć..... a na drzwiach wisiała kartka "przyjęcie towaru". Śmieszne trochę, że teraz też towary są przyjmowane..... i to w dużo większych ilościach, a takich kartek nie widzimy.....

Wracając do kursu. Byłam tam jedynym dzieckiem -podlotkiem.  Jako pierwsza przyniosłam gotowy, uszyty z wykroju zrobionego na kursie produkt - bluzkę z rękawem typu "nietoperz". Potem z tego samego wykroju powstały jeszcze dwie podobne... Materiał upolowałam stojąc razem, chyba z połową miasta, w kolejce. Była to bawełna taka jak na pościel, ale niesłychanie kolorowa, jak na tamte czasy. Troszkę przerażona byłam, że całe miasto wyjdzie pewnego dnia odziane właśnie w te tkaniny, ale okazało się, że wcale nie całe. Tylko tu i ówdzie widać było bluzeczki, sukienki, komplety z tej dostawy. Dopiero później połapałam się, że ludzie mieli pieniądze, a jak już cokolwiek do sklepów "rzucili" to kupowało się rzeczy nawet nie potrzebne, aby tylko cokolwiek kupić. Takie były czasy. Mam nadzieję, ze moje dzieci kiedyś to przeczytają. Pewnie i tak nie uwierzą. 

Potem szyć przestałam, chyba miałam dość tych zdziwionych spojrzeń koleżanek.....mówiących : "wszystko dostępne za grosze , a ona szyje, dziwna jakaś" ...

A teraz przeglądam internet, a tu pospolite ruszenie, wszyscy szyją, wszyscy przerabiają, wszyscy się chwalą, że coś im się udało.... Pinterest, Stylowi..... DIY.... ( Do it yourself - zrób to sam ). 

Jak się już tak napatrzyłam to i mi się zachciało. Uszyłam więc Maleństwu pumpy, alladynki, haremki ....mniejsza o to jak je nazwać. Szerokie uszyłam, z zapasem na nogawkach żeby za szybko nie wyrosła. Z jeanowej, rozciągliwej, nie noszonej spódnicy.
 

spodenki alladynki, haremki, pumpy dla dziecka, haft ręczny na odzieży, embroidered clothing,

 Nie chciało mi się szyć kieszeni więc wymyśliłam, że zaznaczę miejsca na nie taką lamówką z haftem cieniutką. Ale jak już zaczęłam haftować to okazało się, że szybciej byłoby zrobić te kieszenie.

spodenki alladynki, haremki, pumpy dla dziecka, haft ręczny na odzieży, embroidered clothing,

 Lamówka znacznie mi się rozrosła, haftowałam na żywioł, bez rysowania wzoru.... no i wymknęła mi się spod kontroli. Niektóre kwiatki namalowałam farbą akrylową, ale póniej okazało się że większą frajdę sprawia mi jednak haftowanie. 

spodenki alladynki, haremki, pumpy dla dziecka, haft ręczny na odzieży, embroidered clothing,
 
Maleństwo nałożyło.... zdjęło i szybko uciekło. Okazało się, że granatowe, a chciała różowe, albo fioletowe,  że szerokie a chciała leginsy..... 
Więc uszyłam kolejne, liliowe i wąskie. Wkrótce pokażę. 









4 komentarze:

  1. Ach, jak zazdroszczę tego kursu! Sama ostatnio myślałam, żeby się na takowy zapisać, ale teraz nigdzie takich kursów nie prowadzą! Wszędzie tylko marketing i zarządzanie :( A spodnie wyszły świetne, hafcik przepiękny :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Mimo komplikacji i tak spodenki cudowne ;))
    Zapraszamy po odbiór wyróżnienia :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Fajnie je ozdobiłaś , podoba mi się.

    OdpowiedzUsuń
  4. Świetne te alladynki :-) moja mała na szczęście nie ma pociągu wyłącznie do różowego :-D

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każde słowo, same wiecie jak to motywuje do działania, konstruktywna krytyka również mile widziana :-)