Ale to już było? Zaległości z lata jeszcze. Medalion był widoczny na zdjęciu zbiorowym. Teraz zbliżenie.
Jakiś czas temu wzięłam udział w zabawie na blogu zygzakiem.art.pl i wygrałam nożyce elektryczne, uniwersalne.
Są świetne. Sobie buczą, wibrują i tną kartony, materiały, a po wymianie głowicy (nie ma jej w tym zestawie) na silniejszą tną inne twarde materiały np. wykładzinę, blachę, płytki PCV.
"Starałam się o nie" z myślą o warsztatach różnych... bo jak napisałam w komentarzu do zabawy sama nie wiem co jeszcze wymyślę.... zresztą przytoczę cały komentarz - w końcu to dzięki niemu dostałam nożyce:
cytuję samą siebie:
"Oj, ciężko mi opisać do cięcia jakich materiałów użyłabym tych nożyc (gdybym je miała) … prowadzę zajęcia rękodzielnicze z różnymi grupami wiekowymi i tniemy przeróżne rzeczy. Takie zajęcia to nie lada wyzwanie więc nigdy nie wiem czym sama siebie zaskoczę. Ostatnio wymyśliłam cykl warsztatów szycia na maszynie pt. „Eko-edukacja przez eko-sztukę”. Dostaliśmy pieniądze na skupowanie zużytej odzieży, która nie zeszła z ciuchlandów (potencjalnych śmieci) na maszynę do szycia też dostaliśmy no i tniemy te stosy, szyjemy z nich maskotki, kosmetyczki, piórniki, pajacyki i wszystko co nam przyjdzie do głowy.
A nie wspomnę jaką reklamę miały by nożyce wędrując ze mną po warsztatach tu i ówdzie. Myślę, że nudzić się ze mną nie miały by kiedy. "
Tak je reklamuje producent:
- Idealne rozwiązanie do codziennych prac wymagających cięcia
- Nożyce uniwersalne to wszechstronne narzędzie do cięcia wszelkiego rodzaju elastycznych materiałów typu: tkaniny, wykładziny dywanowe, tektura, papier, kwiaty i wiele innych
- Łatwa wymiana głowicy nożyc dzięki zastosowaniu mechanizmu Clic
- Umożliwia precyzyjne cięcie detali po liniach prostych i wzdłuż krzywych
- Duży przycisk blokady do pracy ciągłej
- Swoboda dzięki rozwiązaniu bezprzewodowemu z zastosowaniem akumulatora NiMH 4,8 V
A tu przykład zastosowania szydełka (i tak używam go gdzie tylko się da). Bluzeczka z racji posiadania ogromnego, fantazyjnego golfa nie nadawała się do użytku (oczywiście wg. Maleństwa). Golf amputowałam, brzeg obrzuciłam kilkoma okrążeniami półsłupków. Koleżanka z pracy (nie w temacie rękodzieła) skwitowała - "śmieciosztuka". Nie powiem, trochę się obraziłam.
Dowód na posiadanie dziecka kreatywnego. W najdalszym kącie korytarza takie coś znalazłam.
Medalion piękny muszę spróbować takiego haftu, ale najpierw bazy trzeba zakupić bo ostatnia została do ozdobienia. A bluzka też fajna na pewno lepiej wygląda niż z golfem.
OdpowiedzUsuńUwielbiam takie dzieci i codziennie je podziwiam. Gratuluję, medalionu także.
OdpowiedzUsuń