Naszyjnik z różyczkami w kolorze... malinowym? Na czarnym lnie. Wymiary wstawki haftowanej 30 x 40 mm. Jak w większości wypadków trafił do właścicielki w oprawie antycznej.
Cebularze chodziły za mną już długo. Za cebulą specjalnie nie przepadam, ale ciasto drożdżowe i sam fakt, że potrawa ma korzenie żydowskie... hmm
Spontanicznie, po śniadaniu nastawiłam w automacie do chleba ciasto drożdżowe z przepisu dołączonego do urządzenia na "małe bułeczki". Do zwykłej mąki dodałam trochę razowej i łyżkę otrębów orkiszowych.
Potem dopiero zaczęłam poszukiwania inspiracji do farszu. Wybór padeł na bloga Smaczna Pyza. U niej też podpatrzyłam patent na zrobienie wgłębień przy pomocy szklanki.
Do usmażonej cebuli dodaje się śmietanę i tu olśniło mnie. Zapach który powstał przypomniał mi coś czym polewało się u nas potrawy z ziemniaków: cebula smażona na smalcu własnie ze śmietaną - charakterystyczna dla kuchni litewskiej. Przeczesałam pół internetu, ale nazwy tej omasty nie znalazłam.
Wprawdzie na Suwalszczyźnie cebularze znaną potrawą nie były, ale coś tam wspólnego jednak jest.
Po upieczeniu wysłuchałam szeregu cennych wskazówek, od domowników.
Maleństwo:
- "Nie smakują mi, nie będę tego jadła" ( pizzy też nie jada, więc mnie to specjalnie nie zdziwiło)
Młody:
- "Dlaczego tak dużo cebuli? zjadłbym wszystko tylko żeby sera więcej było, a nie cebuli"
Mąż:
- "Fajne, szkoda tylko, że bez mięsa"
Najstarsza:
- "Zrobisz mi takie jak przyjadę? Ale cebulę wydłubywać będę."
Spokojnie, jestem przyzwyczajona. I dobrze, że więcej dla mnie zostanie. Jestem zachwycona ich smakiem.
Piękny naszyjnik. Ja też nie przepadam za cebulą, ale chętnie bym sobie zjadała taką pizze.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Cudny medalion! Co do cebuli, to moje dzieci też wybrzydzają :P
OdpowiedzUsuńKolejny cudny medalion. Wspaniałe rzeczy tworzysz. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńNaszyjnik jak zwykle piękny. Nigdy nie przestanę podziwiać Cię za te maleńkie hafty. Cebularze wyglądają zachęcająco. Podziwiam za cierpliwość do ciasta drożdżowego, upiekłam dwa razy pizze i doszłam do wniosku, że brakuje mi do tego ciasta cierpliwości. ; )
OdpowiedzUsuńCiasto drożdżowe to jedyne jakie mi wychodzi, bo ono właśnie cierpliwości nie wymaga. Do dzieła więc !
UsuńA ja bym poprosiła o dokładkę :D
OdpowiedzUsuńMedalion mnie powalił. Ja chcę taki!!!
jak zwykle znów czarujesz formą ........ pięknie wyszedł ...
OdpowiedzUsuń