niedziela, 24 marca 2013

Powitanie

Miało być tak łatwo i przyjemnie, intuicyjne menu i w ogóle... a tu niestety, albo ktoś się urodził informatykiem, albo rękodzielnikiem... Wczorajszy wieczór minął mi na zakładaniu bloga, dzisiejszy ranek na dodawaniu zdjęcia i rozgryzaniu zasad, efektem jest ból głowy i blog bardzo daleki od moich oczekiwań. Ale skoro już jest...
Chciałabym zacząć od tego czym obecnie zaprzątnięte są moje myśli, jednak rozsądniej będzie skupić się na fotografowaniu i opisywaniu eksponatów zanim całkiem wyblakną albo mole je zjedzą. Prowadzenie bloga ma być antidotum na moją " niemoc twórczą" i wieloletni zastój. Może potrzebny był mi odpoczynek. Robiłam, dużo, bardzo dużo... niestety w czasach kiedy zdjęć nie robiło się tak spontanicznie jak dziś, prace "rozeszły" się po świecie i dziś tylko mogę ubolewać, że nie zostało mi po nich chociaż zdjęcie. Np. Moja praca dyplomowa: obrus ręcznie malowany z elementami haftowanymi.... eeeeh.

A to moja kolekcja dyplomów, świadectw, zaświadczeń, czerwonych legitymacji :-) ...Dyplomami ze studiów chwalić się nie będę, bo może je zdobyć każdy przy odrobinie dobrej woli, natomiast przenieść się na dwa lata do szkoły na drugim końcu Polski (dokładnie 657 km od domu) żeby się od różnych wykładowców, twórców, zapaleńców uczyć rękodzieła - to nie każdy potrafi !


dyplomy czeladicze z haftu, dyplom czeladniczy z tkactwa, dyplom czeladniczy z koronki

2 komentarze:

  1. Gdybym wiedziała, że taka szkoła istnieje, poszłabym właśnie do niej, a tak wylądowałam w plastyku. I to nie na tkactwie, a na ceramice ;-)
    Ale ale...ta szkoła to na zasadzie liceum czy studium policealnego? Bo może wszystko przede mną? ;-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Policealny, dwuletni kurs kwalifikacyjny :-) wszystko przed Tobą !

      Usuń

Dziękuję za każde słowo, same wiecie jak to motywuje do działania, konstruktywna krytyka również mile widziana :-)