Bransoletka z pociętych spiralnie rajstop, obok kłębuszek materiału, który pozostał po jej zrobieniu, z jednej nogawki. Przeprowadziłam wiele testów "kto zgadnie?" i wprowadzałam dzieci i młodzież w osłupienie. Specjalnie dobrałam melanżowe, ciekawe rajstopy (oczywiście zużyte, nadałam im drugie życie) obcięłam stopy. Ze zwykłych nie próbowałam, wydają mi się zbyt sztuczne, te dają złudzenie rzemienia.
A TU kolejna bransoletka z tych samych rajstop.
Boski pomysł i efekt świetny :-)
OdpowiedzUsuńNo i zapięcie dzięki Twoim podpowiedziom, dziękuję !!!
OdpowiedzUsuńchcę taką!!!!!
OdpowiedzUsuńmonina ! jak przyjedziesz do mnie to Ci zrobię !!!
OdpowiedzUsuńo rany!muszę w takim razie:)nie mam wyjścia:)pzdr
UsuńWitaj droga koleżanko w świecie blogowym! Super, że tu jesteś. Świetna bransoletka, wspaniały pomysł i wykonanie. Czegoś takiego dotąd nie spotkałam.Pozdrowionka.
OdpowiedzUsuńDziękuję za miłe powitanie, sama się jeszcze dziwię, że już jestem "w świecie blogowym", ale trafiło mnie nagle, jak grom z jasnego... po prostu musiałam !!!
OdpowiedzUsuńŚwietna jest, ;-)
OdpowiedzUsuńPierwszy raz zobaczyłam, że z rajstop można zrobić takie cudo. Gdybyś nie napisała, że to z rajstop, nigdy bym na to nie wpadła. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńZdolna i bardzo pomysłowa kobieta z Ciebie :)
OdpowiedzUsuńŚwietnie wyszła. Ja z rajstop zrobiłam trochę inną bransoletkę, ale twój patent też muszę spróbować. Zapraszam na : http://negatyfffka.blogspot.com/2013/08/bransoletka-na-dokadke.html
OdpowiedzUsuń