Haft płaski znany mi od dziecka (mama dużo haftowała) nie budził moich specjalnych zachwytów ani emocji. Do czasu kiedy w szkole ( rok 1991? 92? ) zobaczyłam po raz pierwszy miniaturowe obrazki haftowane jedną nitką muliny - i zakochałam się od pierwszego wejrzenia !!! Ze swoimi pracami przyjechały dziewczyny z Krakowa. To moje jedyne dzieło jakie w tej chwili mam. W dodatku nie skończone. Moje zarozumialstwo zostało trochę ukarane, szczyciłam się, że haftuję bez tamborka, a po tej pracy zmieniłam zdanie. Niby nic takiego się nie stało, ale po przyłożeniu okrągłej ramki okazało się ze koło ciut się zdeformowało, no i to ostudziło mój zapał, ale obiecuję sobie, że skończę, chociażby po to żeby zamieścić właśnie tu !
środa, 27 marca 2013
Haftowane sójki - haft płaski - malarski.
Haft płaski znany mi od dziecka (mama dużo haftowała) nie budził moich specjalnych zachwytów ani emocji. Do czasu kiedy w szkole ( rok 1991? 92? ) zobaczyłam po raz pierwszy miniaturowe obrazki haftowane jedną nitką muliny - i zakochałam się od pierwszego wejrzenia !!! Ze swoimi pracami przyjechały dziewczyny z Krakowa. To moje jedyne dzieło jakie w tej chwili mam. W dodatku nie skończone. Moje zarozumialstwo zostało trochę ukarane, szczyciłam się, że haftuję bez tamborka, a po tej pracy zmieniłam zdanie. Niby nic takiego się nie stało, ale po przyłożeniu okrągłej ramki okazało się ze koło ciut się zdeformowało, no i to ostudziło mój zapał, ale obiecuję sobie, że skończę, chociażby po to żeby zamieścić właśnie tu !
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Widziałam te ptaszki na własne oczy. Uwierzcie, obrazek na żywo jeszcze piękniejszy. Jesteś zdolna, kobieto.
OdpowiedzUsuńTo ręczna praca??
OdpowiedzUsuńOczywiście, ręczna :-)
UsuńPiękne ptaki, jak malowane obrazy.
OdpowiedzUsuńŚliczne
OdpowiedzUsuńSójki jak żywe! Piękne. Pozdrawiam i zapraszam:)
OdpowiedzUsuń