Super się robi te tkane różyczki, czysta przyjemność. Jest z nimi tylko jeden mały problem, jakkolwiek bym ich nie rozmieściła, jakiego koloru bym nie użyła, to zaraz się okaże że coś podobnego już w sieci jest. A ja bardzo nie lubię powtarzać wzorów. Mała powierzchnia do rozplanowania, słaba, właściwie żadna możliwość modyfikacji wzoru... ale za to zaszalałam z kolorkami i listkami! Pocieszający jest tylko fakt, że koleżanka Jola cieszy się, bo nikt w okolicy nie ma takiej biżuterii!
Piękna!
OdpowiedzUsuńBoskie! Zakochałam się w wisiorku...
OdpowiedzUsuńBardzo ładnie.
OdpowiedzUsuńBardzo romantyczne. To czarne podłoże haftu dodaje głębi, a przede wszystkim elegancji. Naprawdę bardzo mi się podoba:-)
OdpowiedzUsuń