Mnie akurat zainspirował fragment opisu wspaniałego ogrodu, w którym rosły najwspanialsze kwiaty i zioła. W nim to żona wypatrzyła apetyczną roszpunkę, zapragnęła ją zjeść co poskutkowało pasmem nieszczęść....
I tu padło moje sakramentalne pytanie: cóż to właściwie jest ta roszpunka? jak wygląda? może by ją umieścić w tym pięknym ogrodzie, wśród kwiatów i ziół?
Nie wiem czemu, ale dotąd kojarzyła mi się z rzodkiewką... tymczasem jest to bardziej sałata niż rzodkiewka, roślinka z rodziny kozłkowatych, o drobnych kwiatuszkach zebranych na szczycie pędów w wierzchołki, koloru białego, różowego lub niebieskiego....I przyznam się, że wyczytałam to dopiero po wykonaniu haftu, czyli trafiłam "na pałę" !
Haft ciężko mi sklasyfikować. Rozbiorę więc na czynniki pierwsze, czyli ściegi:
cóż my tu mamy: ścieg supełkowy, margerytkowy, gałązkowy (ale w wariancie freestile - improwizowanym) i to w zasadzie tyle... Tło lniane, podkolorowane farbą akrylową, średnica wstawki 30 mm.
Zapraszam do udziału w wyzwaniu !!!
Piękny, delikatny i bardzo wiosenny:)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Świetny naszyjnik. Bardzo mi się podoba ten twój ogródek.
OdpowiedzUsuńPo prostu- cudo!!!!!
OdpowiedzUsuńNaszyjnik pięknie wygląda! Bardzo pasuje do Twojego opisu. :)
OdpowiedzUsuńChciałabym również zaprosić Cię do siebie na moje pierwsze Candy. :)
link: http://piccolos-jewelery-art.blogspot.com/2014/02/luty-4-nieznajomy-na-ulicy.html
Pozdrawiam, adzikowe pole...
Piękne cudeńko :)
OdpowiedzUsuńJest prześliczny, wiosenny i (nomen omen) baśniowy :)
OdpowiedzUsuń(PS: a dzisiaj jadłam sałatkę z roszpunką właśnie) :)
prześliczny!
OdpowiedzUsuńo jakie cudeńko
OdpowiedzUsuńMoje gratulacje. Ależ ci wychodzą cudeńka.
OdpowiedzUsuńPrzepiękne prace tworzysz i bardzo lubię zaglądać na twojego bloga. zainspirowałaś mnie i też stworzyłam taki medalion, oczywiście najprostszy z samymi różyczkami ale i tak jestem z siebie dumna;-). Mam pytanie natury technicznej jakim preparatem zabezpieczasz swoje prace i czy korzystasz z niego kiedy haft jest wklejony do bazy czy spryskujesz przed wklejeniem?
OdpowiedzUsuńpozdrawiam Eliza
Dziękuję za miłe słowo.... zabezpieczam impregnatem do tkanin w sprayu, zwykle przed wklejeniem, ale było i tak, że zapomniałam, więc po wklejeniu i chyba nie miało to większego znaczenia.
UsuńDziękuje za odwiedziny :)))
OdpowiedzUsuńOj piękny ten medalion- mistrzostwo!!!